O jakże ciężko pisać w próżnię!
Kochani czytelnicy,
wciąż czekam na kontakt od Was. Dostałam kilka e-mali, że blog i grupa są dobrymi pomysłami. Niestety nie przeskoczymy tego, że jesteśmy z różnych miast. Ja też wielokrotnie znajdowałam grupy wsparcia dla osób nerwicą w innych miejscach (choć nerwicy natręctw jeszcze nigdzie nie znalazłam!). Brakuje mi jednak Waszych komentarzy, tak bardzo chciałabym, aby na blogu uruchomiła się dyskusja na temat trichotillomanii. Wczoraj byłam na ciekawym spotkaniu z animatorką działań z Towarzystwa inicjatyw Twórczych "Ę". Występuję o środki na stworzenie profesjonalnej grupy wsparcia z terapeutą i osobą, która zajmie się relaksacją. Zastanawiałyśmy się nad działaniami, które mogłyby pomóc trichomaniakom.
Co powiecie na:
grupę, która będzie pracowała pod okiem psychologa;
To co, walczymy?
warsztaty z radzenia sobie ze stresem;
zajęcia z relaksacji;
współpracę z przeszkolonym fryzjerem (mobilnym!);
stałe miejsce spotkań w Warszawie.
Rejestr nawyku
Nawyk i wyzwalacze
Powoli przechodzimy do zasadniczej fazy projektu, jakim jest pokonanie trichotillomanii :) Rejestrowanie nawyków pozwoli Ci odkryć, kiedy tricho przejmuje nad Tobą władzę. Zastanówmy się jednak wcześniej, czym są myśli automatyczne, które tak bardzo związane są z pokusą wyrywania włosów. Czasami wydaje nam się, że gdy wyrywamy włosy o niczym nie myślimy (np. w przypadku wyrywania podczas oglądania filmu) albo ewentualnie o tym, że je wyrywamy - "to takie przyjemne, a niech mnie! Ostatni raz!" :P Nic bardziej mylnego. Nasz mózg pracuje cały czas, przetwarza, analizuje różne informacje. Chociażby takie oglądanie filmu - mózg musi odebrać sygnały płynące z ośrodka widzenia i słyszenia, następnie przetworzyć je, powiązać różne fakty, odnieść się do naszych doświadczeń, itd.
Pora byśmy poznali nasze automatyczne myśli, zdefiniowali towarzyszące im emocje i rozgryźli nasz umysł:)
Poniżej przykład takiej tabeli. Sporządźcie je na Waszych komputerach, wydrukujcie i miejcie zawsze przy sobie:) Już po paru dniach zobaczycie efekty, bo świadomie zaczniecie unikać danych sytuacji, a w przypływie negatywnych emocji może uda się Wam sięgnąć po coś innego!
Dokument bez tytułu
Powoli przechodzimy do zasadniczej fazy projektu, jakim jest pokonanie trichotillomanii :) Rejestrowanie nawyków pozwoli Ci odkryć, kiedy tricho przejmuje nad Tobą władzę. Zastanówmy się jednak wcześniej, czym są myśli automatyczne, które tak bardzo związane są z pokusą wyrywania włosów. Czasami wydaje nam się, że gdy wyrywamy włosy o niczym nie myślimy (np. w przypadku wyrywania podczas oglądania filmu) albo ewentualnie o tym, że je wyrywamy - "to takie przyjemne, a niech mnie! Ostatni raz!" :P Nic bardziej mylnego. Nasz mózg pracuje cały czas, przetwarza, analizuje różne informacje. Chociażby takie oglądanie filmu - mózg musi odebrać sygnały płynące z ośrodka widzenia i słyszenia, następnie przetworzyć je, powiązać różne fakty, odnieść się do naszych doświadczeń, itd.
Pora byśmy poznali nasze automatyczne myśli, zdefiniowali towarzyszące im emocje i rozgryźli nasz umysł:)
Poniżej przykład takiej tabeli. Sporządźcie je na Waszych komputerach, wydrukujcie i miejcie zawsze przy sobie:) Już po paru dniach zobaczycie efekty, bo świadomie zaczniecie unikać danych sytuacji, a w przypływie negatywnych emocji może uda się Wam sięgnąć po coś innego!
Rejestr nawyku, wyzwalaczy i konsekwencji | |||||||
---|---|---|---|---|---|---|---|
Data i godzina |
Zachowanie (wyrywanie lub inne nawyki) | Czy uległaś/uległeś pokusie? Jak długo trwała? | Emocje związane z nawykiem |
Myśli automatyczne | Wyzwalacz emocjonalny | Wyzwalacz sytuacyjny | Konsekwencja zachowania |
4.11 17.10 |
Wyrywanie włosów | Nie! :) 15 minut | Na początku obawa, później duma | Jestem zmęczona po całym dniu pracy, chwilę usiądę przed TV i się zrelaksuję | Zmęczenie | Oglądanie TV | Mimo że trudno jest mi się opanować, udało mi się powstrzymać od wyrywania |
W chwilach kryzysu
Planowałam, aby kolejny post dotyczył chyba najważniejszej sprawy związanej z pokonywaniem tricho - rejestrem nawyków. To klucz do sukcesu. Ale... ostatnio miałam fatalny kryzys. Mniej związany z wyrywaniem, bardziej... powiedzmy - światopoglądowy. Oczywiście to od razu przekłada się na włosy, itd. Chociaż muszę przyznać, że dawniej w takiej sytuacji poleciałyby setki włosów, teraz tylko kilka. Więc chyba jest progres??? :)
Postanowiłam więc, że dzisiaj w związku z moimi czarnymi myślami, które nawiedzają mnie od jakiegoś czasu, podzielę się z Wami pewnym wpisem na forum. Znalazłam go dosyć dawno, jest stary, ale czasami mi pomaga. Tekst jest trochę bałaganiarski i kolokwialny (jak to na forach), ale trafnie uświadamia parę spraw. Miło czytać coś takiego od dziewczyny, która faktycznie stara się zwalczyć nerwicę natręctw, a nie z kolejnego, suchego artykułu omawiającego znany przez nas wszystkich temat. Przytoczę kilka moich ulubionych cytatów z zachowanym formatowaniem - dla lepszego wczucia się w tekst:) Dodam, że autorką jest Pani Wystraszona ;)
MUSICIE PAMIęTAć, żE BIERZE SIę TO CHOLERSTWO Z BRAKU WIARY W SIEBIE, Z NISKIEGO POCZUCIA WARTOśCI. Przemyślcie to. To wynik wewnętrznego konfliktu
Niestety trichotillomania nie pomaga nam w budowaniu pewności siebie - wprost przeciwnie. Myślimy: nie potrafię poradzić sobie z moim głupim nawykiem, a co dopiero z innymi sprawami. Nigdy nie uda mi się tego pokonać". Błędne koło. Skupmy się na pozytywnych aspektach naszej osobowości. Pomyślcie, co już udało Wam się dokonać albo jakie cechy charakteru doceniają w Was znajomi, rodzina, pracodawcy.
Bez pracy nie ma "kołaczy", więc do dzieła!!
Koniec lenistwa. Nie szukaj metody-cud, która sprawi, że przestaniesz wyrywać włosy, ale zamaskuje braki na głowie. Pora wziąć się do pracy i włożyć trochę wysiłku:)
Powtarzam sobie w myślach coś pozytywnego na swój temat, np. że jestem dobrym, pozytywnym, WRAżLIWYM, WARTOśCIOWYM człowiekiem, który NIGDY NIKOGO NIE KRZYWDZI. Możecie wymyślić swoją afirmację, ale pod jednym warunkiem!!!!! Musicie POZYTYWNIE O SOBIE POMYśLEć!!!!!!!! Tak długo zaszczepialiście sobie negatywy w głowie, że nic dziwnego, że to w końcu wylazło. Teraz czas na POZYTYW!!!
NIE WSTYDźCIE SIę!!!! W tym chorym świecie naprawdę mało komu nie odwala, a co znowu takim fajnym, wrażliwcom jak my, no nie?????
No właśnie. Zawsze powtarzam, że jedni palą, drudzy piją, a my - wyrywamy włosy, co w tym dziwnego? ;P Swoją drogą to szczególnie ważna informacja, nie wstydźmy się, działajmy, aby założyć naszą grupę wsparcia :)
Napakujcie do główeczek pozytywnych informacji. Niech te Wasze komputerki w głowie zaczną pochłaniać dobre, pozytywne rzeczy. Wiecie, na dobrym paliwku, dobrze autko jeździ. Po prostu uwierzyłam, że mogę!! Że wszystko w moich rękach.
Wyobrażajmy sobie najlepszą wersję siebie. Ani się obejrzymy, a tacy będziemy :)
Czy Wy wiecie, że wciąż siedzicie w swoich myślach (czyli w przeszłości - że niby coś zrobiliście lub w przyszłości - że NIBY coś zrobicie) a TERAźNIEJSZOść dzieje się bez WAS!!!! Nie ma przeszłości, nie ma przyszłości, są TYLKO MYśLI o nich!!!! Wasze NEGATYWNE, SMęTNE MYśLI!!!
To prawda, ooooj prawda! Jest tylko TERAZ. I to jest właśnie najważniejsza rzecz, którą mówię teraz sama sobie:)
Wiecie co, po tym poście od razu zrobiło mi się lżej na duchu:)
Postanowiłam więc, że dzisiaj w związku z moimi czarnymi myślami, które nawiedzają mnie od jakiegoś czasu, podzielę się z Wami pewnym wpisem na forum. Znalazłam go dosyć dawno, jest stary, ale czasami mi pomaga. Tekst jest trochę bałaganiarski i kolokwialny (jak to na forach), ale trafnie uświadamia parę spraw. Miło czytać coś takiego od dziewczyny, która faktycznie stara się zwalczyć nerwicę natręctw, a nie z kolejnego, suchego artykułu omawiającego znany przez nas wszystkich temat. Przytoczę kilka moich ulubionych cytatów z zachowanym formatowaniem - dla lepszego wczucia się w tekst:) Dodam, że autorką jest Pani Wystraszona ;)
MUSICIE PAMIęTAć, żE BIERZE SIę TO CHOLERSTWO Z BRAKU WIARY W SIEBIE, Z NISKIEGO POCZUCIA WARTOśCI. Przemyślcie to. To wynik wewnętrznego konfliktu
Niestety trichotillomania nie pomaga nam w budowaniu pewności siebie - wprost przeciwnie. Myślimy: nie potrafię poradzić sobie z moim głupim nawykiem, a co dopiero z innymi sprawami. Nigdy nie uda mi się tego pokonać". Błędne koło. Skupmy się na pozytywnych aspektach naszej osobowości. Pomyślcie, co już udało Wam się dokonać albo jakie cechy charakteru doceniają w Was znajomi, rodzina, pracodawcy.
Bez pracy nie ma "kołaczy", więc do dzieła!!
Koniec lenistwa. Nie szukaj metody-cud, która sprawi, że przestaniesz wyrywać włosy, ale zamaskuje braki na głowie. Pora wziąć się do pracy i włożyć trochę wysiłku:)
Powtarzam sobie w myślach coś pozytywnego na swój temat, np. że jestem dobrym, pozytywnym, WRAżLIWYM, WARTOśCIOWYM człowiekiem, który NIGDY NIKOGO NIE KRZYWDZI. Możecie wymyślić swoją afirmację, ale pod jednym warunkiem!!!!! Musicie POZYTYWNIE O SOBIE POMYśLEć!!!!!!!! Tak długo zaszczepialiście sobie negatywy w głowie, że nic dziwnego, że to w końcu wylazło. Teraz czas na POZYTYW!!!
NIE WSTYDźCIE SIę!!!! W tym chorym świecie naprawdę mało komu nie odwala, a co znowu takim fajnym, wrażliwcom jak my, no nie?????
No właśnie. Zawsze powtarzam, że jedni palą, drudzy piją, a my - wyrywamy włosy, co w tym dziwnego? ;P Swoją drogą to szczególnie ważna informacja, nie wstydźmy się, działajmy, aby założyć naszą grupę wsparcia :)
Napakujcie do główeczek pozytywnych informacji. Niech te Wasze komputerki w głowie zaczną pochłaniać dobre, pozytywne rzeczy. Wiecie, na dobrym paliwku, dobrze autko jeździ. Po prostu uwierzyłam, że mogę!! Że wszystko w moich rękach.
Wyobrażajmy sobie najlepszą wersję siebie. Ani się obejrzymy, a tacy będziemy :)
Czy Wy wiecie, że wciąż siedzicie w swoich myślach (czyli w przeszłości - że niby coś zrobiliście lub w przyszłości - że NIBY coś zrobicie) a TERAźNIEJSZOść dzieje się bez WAS!!!! Nie ma przeszłości, nie ma przyszłości, są TYLKO MYśLI o nich!!!! Wasze NEGATYWNE, SMęTNE MYśLI!!!
To prawda, ooooj prawda! Jest tylko TERAZ. I to jest właśnie najważniejsza rzecz, którą mówię teraz sama sobie:)
Wiecie co, po tym poście od razu zrobiło mi się lżej na duchu:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)